Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w Przemyślu
#1
Spotkanie z Ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim w Przemyślu
(promocja książki pt. "Przemilczane ludobójstwo na Kresach")

Czwartek, 22 października, g. 16.00
Przemyśl - Centrum Kultury przy ul. Konarskiego 5
spotkanie autorskie i prelekcja o ludobójstwie na Kresach.

[Obrazek: 2614.jpg]
#2
Cytat:Ks. Isakowicz-Zaleski: na kłamstwie nie zbudujemy pojednania polsko – ukraińskiego
Norbert Ziętal

Możliwe jest pojednanie Polaków i Ukraińców, lecz tylko wtedy, gdy będzie oparte na prawdzie – przekonywał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który w Przemyślu spotkał się z mieszkańcami miasta.

[Obrazek: bilde?Site=NW&Date=20091023&Category=PRZ...0&MaxW=280]
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na dzisiejszym spotkaniu z przemyślanami mówił o trudnej historii polsko – ukraińskiej.
(Norbert Ziętal)

Sala w przemyskim Centrum Kulturalnym była wypełniona po brzegi. Jednak niemal do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy spotkanie dojdzie do skutku z duchownym. Dlaczego? Ksiądz wyjaśnił to dopiero na końcu spotkania.

- Ks. abp Jan Marytniak robił wszystko, abym nie przyjechał do Przemyśla i nie doszło do tego spotkania – mówi ks. Isakowicz – Zaleski.

Ks. abp. Martyniak to hierarcha kościoła grecko-katolickiego.

Na spotkaniu z mieszkańcami ks. Isakowicz-Zaleski opowiadał o historii, zwłaszcza łączącej Polaków i Ukraińców.

- Nie można mówić, że to naród ukraiński mordował naród polski. Mordów dokonywał wrzód na narodzie Ukraińców, czyli nacjonaliści z OUN-UPA. Oni zabijali również Ukraińców, którzy ich nie popierali – przekonywał.

Wypowiadając się o sprawach lokalnych, stwierdził, że niedawne przekazanie społeczności ukraińskiej Domu Narodowego w Przemyślu powinno się odbyć tylko z równoczesnym przekazaniem siedziby dla polskich organizacji we Lwowie.

Artykuł pochodzi ze strony Nowiny24.pl
Pozdrawiam Smile
#3
Nie mogę odżałować, że nie było mnie na wczorajszym spotkaniu...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
#4
Ja podsumuję to spotkanie wklejając to co pisałem na innym forum:

Jestem tym spotkaniem lekko rozczarowany, ale nie ze względu na osobę Księdza czy tego co mówił, lecz dlatego, że wszystko odbywało się w atmosferze pośpiechu. Nie dość, że Ksiądz się mocno spóźnił (dzięki wspaniałym polskim zakorkowanym drogom podróż z Krakowa samochodem trwała 7 godzin!!!) to okrojono spotkanie i popędzano Księdza i zadających pytania, żeby go zaciągnąć na wystawę do kościoła franciszkanów :/ Wielka szkoda, bo słowa Księdza jak i jego odpowiedzi były cennym wykładem na temat mrocznych kart historii.

W moim odczuciu Ksiądz Isakowicz-Zaleski okazał się dokładnie takim jak go sobie wyobrażałem - merytorycznie przygotowanym, pozbawionym złych emocji orędownikiem niewygodnej prawdy. Wszyscy ci, którzy plują na niego, wystawiając mu złe świadectwo podżegacza, ziejącego jadem i nienawiścią księdza, nie byli z pewnością na żadnym z takich spotkań, nie czytali tego co Ksiądz pisze w swoich książkach, artykułach czy na stronie internetowej, nie słuchają dokładnie jego wypowiedzi dla mediów (tzn. może i słuchają ale słyszą tylko to co chcą usłyszeć wkładając w jego usta fałszywe wypowiedzi), z pewnością też nie starają się zrozumieć tego co głosi. Ksiądz Isakowicz (podobnie jak ja) nie jest wrogiem Ukrainy czy Ukraińców, tylko jak sam mówi potępia ukraińskich zbrodniarzy a to jest wielka różnica.

Szkoda, że spotkanie było tak słabo rozreklamowane i mimo pełnej sali bardzo mało było młodzieży - a to ich trzeba przede wszystkim edukować, bo w szkole ani w telewizji nie dowiedzą się prawdy.

Krótko podsumowując to o czym mówił Ksiądz Isakowicz-Zaleski i to co głosi:

Ofiarom - pamięć i cześć,
Polsce i Ukrainie - przyjaźń i zgoda,
OUN, UPA i SS "Galizien" - hańba i potępienie.


W zasadzie te 3 powyższe hasła oddają wszystko.

Boli postawa polskiego rządu, który w ramach fałszywie pojmowanej i obłudnej tolerancji i poprawności politycznej zapomina o polskich bohaterach i ofiarach, pozwala na antypolskie wystąpienia i działania, swą uległą postawą umożliwia działalność antypolskich grup, przykłada rękę do zafałszowywania historii i pozwala, by na świecie pluto Polakom w twarz. Dla mnie jest to jawna zdrada Ojczyzny, bo wina jest nie tylko wtedy, gdy się dopuści jakiegoś występku ale również wtedy gdy zaniechu.je się działań.

Brzydzę się postawą tych Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce, w Przemyślu - ci neofici, którzy dopiero co odkryli swoje korzenie, zamiast doprowadzać do polsko-ukraińskiego pojednania nagle zaczynają czcić bandytów, przejawiać skrajne postawy nacjonalistyczne i to gdzie? w kraju, mieście, w którym się wychowali, wyedukowali, mieszkają sobie spokojnie, pracują.
#5
Może uda się zorganizować jeszcze jedno spotkanie w niedalekiej przyszłości. Odpowiednio nagłośnić. Bo skoro była pełna sala a info marne to w przyszłości powinno być lepiej.
#6
Tak szczerze to ja tylko z forum wiedzialem ze Isakowicz ma przyjechac
#7
(24-10-2009, 8:28)szeggy napisał(a): Tak szczerze to ja tylko z forum wiedzialem ze Isakowicz ma przyjechac

Oczywiście szeggy tylko na forum o tym piszą.
A do nowiny24.pl się nie chce zaglądać?
#8
Wez pod uwage ze nie kazdy siedzi po kilka godzin dziennie przegladajac fora, dzienniki itd, co do Nowin to mnie zrazili tamtejsi dziennikarze. Swoja wypowiedzia chcialem dac znac ze informacja o spotkaniu nie powinna byc wylacznie rozpowszechniana droga elektroniczna, np jak Tomanski ma spotkanie to kilka plakatow zaraz wisi i leci info w tv rz i w gazetach. A Isakowicz ma poglady z ktorymi sie zgadzam i jak jeszcze studiowalem w Lublinie i prowadzil swoje wyklady to zawsze staralem sie byc. Choc szkoda ze tak po nim niektorzy dziennikarze "jezdza", pozdrawiam
#9
Nie naród jest winny, ale wrzód

Życie Podkarpackie, 2009.10.28

- We Lwowie czci się morderców Banderę i Szuchewycza. W mieście Jagiellonów, mieście Euro 2012, pleni się faszyzm. W Niemczech nikt nie neguje Auschwitz, nikt nie gloryfikuje Hitlera. Ukraina niepodległa jest potrzebna, ale nie oparta na fałszu - mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który spotkał się z mieszkańcami Przemyśla w Centrum Kulturalnym.

Ks. Isakowicz-Zaleski nawiązywał m.in. do niedawnego rajdu śladami Stepana Bandery, który miał wjechać na Podkarpacie, ale z powodów formalnych jego uczestników nie wpuszczono do Polski. - Zgłosiłem do prokuratury przemyskiej tę sprawę, ale wasz prokurator to oddalił. Jednocześnie wszczyna się postępowanie na wniosek arcybiskupa Martyniaka. Napisałem skargę na prokuraturę przemyską do ministra sprawiedliwości. Nie może być tak, że sprawców się chroni, a tych, którzy to blokowali, oskarża - podkreślił krakowski ksiądz. Mówca zaznaczał, że nie jest nastawiony antyukraińsko, ale antyfaszystowsko. - Nie mam nic przeciwko Ukraińcom. W mojej rodzinie był greckokatolicki ksiądz, a babcia chodziła do cerkwi - mówił. Dodał też, że UPA była także katem narodu ukraińskiego, bowiem zabijała Ukraińców, którzy pomagali Polakom.

Niech arcybiskup da przykład

Autor książki Przemilczane ludobójstwo na Kresach stwierdził, że do pojednania prowadzi mówienie o prawdzie. Tymczasem polska strona, jego zdaniem, unika tej prawdy. - Jeżeli są "dobrzy" męczennicy, bo nie lubimy Putina i "źli" męczennicy, bo lubimy Wiktora Juszczenkę, to jest to polityka fałszywa. Ja rozumiem wszystko, rozumiem Euro 2012 i rurę gazową, ale nie można tego budować na fałszu. Jak Kasandra mówię, że taka polityka obróci się przeciwko Polakom mieszkającym na Ukrainie. Dzisiaj na mogiłach zaledwie 8% Polaków stoją krzyże. Pozostałe 92% osób wrzuconych do ziemi jak padlina, bez pogrzebu, bez księdza, nie ma krzyży. Proszę bardzo, niech abp Martyniak da dobry przykład, pojedzie tam i postawi krzyże - mówił ks. Isakowicz-Zaleski.

Nie popieram Akcji Wisła

W czasie spotkania doszło do krótkiej wymiany zdań pomiędzy księdzem Isakowiczem a dziennikarzem ukraińskiego Naszego Słowa Bohdanem Hukiem. - Czy strategia informacyjna księdza ma służyć ukryciu win polskich w oczach Żydów? - pytał publicysta. - Rzeczywiście, były przypadki, że zdziczenie wojenne doprowadzało do przypadków zabójstw, ale nie było to zaplanowane wyrzynanie - odpowiadał ksiądz. Stwierdził też, że nie popiera Akcji Wiała, bo wypędzenie ludzi z ich domów jest czymś złym, ale nie da się jej porównać do ludobójstwa, w czasie którego cięto ludzi piłą i zabijano siekierami. - Owszem, były akcje odwetowe ze strony Polaków i czasami wymknęło się to spod kontroli, ale strona polska nigdy nie przeprowadzała ludobójstwa zaplanowanego - podkreślił. Zaznaczył, że winny zbrodni nie jest naród ukraiński, ale wrzód, który na nim wyrósł w postaci nacjonalistów.

Kto sugeruje i naciska?

Spotkanie z księdzem Isakowiczem-Zaleskim odbyło się na zaproszenie Stowarzyszenia Podkarpacka Liga Samorządowa. Jej prezes, były europoseł Andrzej Zapałowski, dziękował dyrekcji Centrum Kulturalnego za to, że nie uległa sugestii, by nie udostępniać sali na to spotkanie. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, kto te sugestie kierował. Natomiast ks. Isakowicz-Zaleski stwierdził: - W moim przypadku są to naciski na moich przełożonych kościelnych ze strony abp. Jana Martyniaka. Uważam, że takie spory powinny być rozwiązywane tak, jak to się robi w krajach Unii Europejskiej.




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości