01-01-2015, 17:48
U mnie był ten problem, że po wyszkoleniu pracownika od podstaw inwestując w niego swoją kasę na jego szkolenia i kwity mając już pewność że mam pracownika "odpowiedzialnego" to po pewnym czasie przychodził z informacją że wyjeżdża za granicę, a jak chcę go u siebie utrzymać to muszę mu zapewnić stawkę "angielską" na co mnie normalnie nie stać, bo niestety obciążenia podatkowe w Polsce są dalekie od tych z Anglii.
Zrobiłem raz że przyjmowałem po kilka osób na "okres próbny" z zamiarem zostawienia kogoś na stałe, ale z tych chętnych co wykazali zainteresowanie pracą a nie zasiłkiem to jak nie alkohol czy złodziejstwo to brak jakiejkolwiek operatywności w miejscu pracy dyskwalifikował taką osobę.
Możecie trąbić: mało zakładów pracy w P-ślu ale, jakby nawet powstały to kto w nich miałby pracować? Jak spotkałem ludzi u siebie którzy wbijali łopatę młotkiem (!) a to co robią na widlaku to nadaje się na osobny kanał na Youtubie.
Zrobiłem raz że przyjmowałem po kilka osób na "okres próbny" z zamiarem zostawienia kogoś na stałe, ale z tych chętnych co wykazali zainteresowanie pracą a nie zasiłkiem to jak nie alkohol czy złodziejstwo to brak jakiejkolwiek operatywności w miejscu pracy dyskwalifikował taką osobę.
Możecie trąbić: mało zakładów pracy w P-ślu ale, jakby nawet powstały to kto w nich miałby pracować? Jak spotkałem ludzi u siebie którzy wbijali łopatę młotkiem (!) a to co robią na widlaku to nadaje się na osobny kanał na Youtubie.