Witaj!
31-07-2012, 21:27
Sz.P.
Jacek Szwic
Dziennikarz ŻP
Szanowny Panie Redaktorze !
W jednym z poprzednich wydań „Życia” pojawiła się „recenzja” pierwszej wystawy fotografii Przemyskiej Grupy Fotograficznej PIXEL pańskiego autorstwa .
Grupa, której mam przyjemność być uczestnikiem powstała niecałe 2 miesiące temu
i skupia młodych fotografów-amatorów z Przemyśla i okolic.
Są to zwykle bardzo młode osoby w wieku 16-18 lat oraz my – starsi wiekiem i stażem amatorzy i entuzjaści tego hobby. Naszą fotografię traktujemy jako formę spędzania wolnego czasu połączoną ze wspólnym dzieleniem swoich pasji, poznawania i propagowania piękna naszego miasta i regionu, wędrowaniem po mieście i okolicy, uwiecznianiem wydarzeń i ciekawych miejsc. Ideą powstania grupy było zarażanie młodych, zdolnych ludzi ową pasją.
Wystawa prezentowana w Miejskiej Bibliotece Publicznej jest pierwszą, amatorską, wielotemytyczną relacją z naszych często bardzo niedoskonałych dokonań, która powstała w zaledwie kilka dni na potrzeby MBP.
Znajdują się tam prace bardzo młodych osób, często dopiero zaczynających przygodę z fotografią, od niedawna mając własny aparat, czasem nawet pożyczony na chwilę.
Dlatego też niezrozumiałą jest dla mnie owa „recenzja” pana Jacka.
Pisząc o cyt. ”przypadkowyh kadrach” oraz „to prawie tak, jak błędy ortograficzne i niechlujne pismo przeszkadzają w odbiorze tekstu” zachowuje się Pan tak, jakby wymagał powyższych od przedszkolaka, dziwiąc się przy tym, że mu nie wychodzi ładne i składne pisanie. Dziwię się ponadto, że jako nestor przemyskich fotografików, osoba doświadczona, wykształcona i – jak sam Pan stwierdził – dużo widziała i dużo zrobiła nie zauważył Pan wysiłku, starań i zwyczajnych dobrych chęci u tych młodych ludzi (może nawet następców - kto wie?). Czy wziął Pan pod uwagę, że osoby w tym wieku są mniej odporne na krytykę, łatwo się zniechęcają i tego typu opinie, choćby nawet słuszne, potrafią stłamsić pasję, zniszczyć czyjeś starania i pracę i zniechęcić do dalszego rozwoju? Czy jako rodzić po przeczytaniu takiej opinii wysłałby Pan dziecko do takiej grupy fotograficznej?
Nie każdy musi uprawiać fotografię na wysokim poziomie, silić się na artyzm czy profesjonalizm. Są ludzie, którym to po prostu sprawia przyjemność i to wystarcza.
To tak, jak chodzenie się na ryby dla frajdy a nie z głodu…
Oczywiście nie odbieram Panu prawa do krytyki, każdy może wyrażać swoją opinie nawet krzywdzącą. Ale publikowanie jej publicznie może czasem wyrządzić więcej szkody, niż pożytku.
Jakby tego było mało obok tekstu zamieszcza Pan „profesjonalne” zdjęcie jedne z prac zrobione przez szybę, z odbiciami holu i osoby wychodzącej przez drzwi - czyżby było problemem uzyskanie odpowiedniego pliku od autorki fotografii i godziwe zaprezentowanie tejże?
Jestem zniesmaczony ponadto faktem, że publikuje ów tekst gazeta, z która nawiązaliśmy współpracę, która objęła patronat medialny nad właśnie organizowanym społecznie konkursem fotograficznym. Mieliśmy nadzieje na życzliwość i pomoc, ale z niewiadomych mi przyczyn w tym mieście ciężko robić cokolwiek, bo zaraz znajdzie się grupa osób chętnie rzucających przysłowiowe kłody pod nogi.
Jeśli mam być szczery to nie bardzo wyobrażam sobie dalszą „współpracę”…
O dziwo konkurencyjna Gazeta Przemyska znacznie cieplej oceniła dokonania grupy PIXEL, być może lepiej rozumiejąc nasze intencje, starania i możliwości.
Jednocześnie pragnę zapewnić, że nie wpłynie to na naszą działalność, dołożymy wszelkich starań, aby nieustannie podnosić jakość naszych prac, powiększać nasze grono, być wszędzie tam, gdzie nas chcą i doceniają, współpracując z każdym, komu leży na sercu dobro młodych ludzi, których kochamy, rozumiemy i staramy się wpierać tak, jak potrafimy.
Jeśli czasem nie wychodzi – trudno – ale lepiej coś robić, niż narzekać, że nic się nie dzieje w naszym mieście…
Zapraszam na naszą stroną na Facebooku oraz http://www.grupapixel.manifo.pl
Z wyrazami szacunku
Piotr Then
fotograf-amator
Jacek Szwic
Dziennikarz ŻP
Szanowny Panie Redaktorze !
W jednym z poprzednich wydań „Życia” pojawiła się „recenzja” pierwszej wystawy fotografii Przemyskiej Grupy Fotograficznej PIXEL pańskiego autorstwa .
Grupa, której mam przyjemność być uczestnikiem powstała niecałe 2 miesiące temu
i skupia młodych fotografów-amatorów z Przemyśla i okolic.
Są to zwykle bardzo młode osoby w wieku 16-18 lat oraz my – starsi wiekiem i stażem amatorzy i entuzjaści tego hobby. Naszą fotografię traktujemy jako formę spędzania wolnego czasu połączoną ze wspólnym dzieleniem swoich pasji, poznawania i propagowania piękna naszego miasta i regionu, wędrowaniem po mieście i okolicy, uwiecznianiem wydarzeń i ciekawych miejsc. Ideą powstania grupy było zarażanie młodych, zdolnych ludzi ową pasją.
Wystawa prezentowana w Miejskiej Bibliotece Publicznej jest pierwszą, amatorską, wielotemytyczną relacją z naszych często bardzo niedoskonałych dokonań, która powstała w zaledwie kilka dni na potrzeby MBP.
Znajdują się tam prace bardzo młodych osób, często dopiero zaczynających przygodę z fotografią, od niedawna mając własny aparat, czasem nawet pożyczony na chwilę.
Dlatego też niezrozumiałą jest dla mnie owa „recenzja” pana Jacka.
Pisząc o cyt. ”przypadkowyh kadrach” oraz „to prawie tak, jak błędy ortograficzne i niechlujne pismo przeszkadzają w odbiorze tekstu” zachowuje się Pan tak, jakby wymagał powyższych od przedszkolaka, dziwiąc się przy tym, że mu nie wychodzi ładne i składne pisanie. Dziwię się ponadto, że jako nestor przemyskich fotografików, osoba doświadczona, wykształcona i – jak sam Pan stwierdził – dużo widziała i dużo zrobiła nie zauważył Pan wysiłku, starań i zwyczajnych dobrych chęci u tych młodych ludzi (może nawet następców - kto wie?). Czy wziął Pan pod uwagę, że osoby w tym wieku są mniej odporne na krytykę, łatwo się zniechęcają i tego typu opinie, choćby nawet słuszne, potrafią stłamsić pasję, zniszczyć czyjeś starania i pracę i zniechęcić do dalszego rozwoju? Czy jako rodzić po przeczytaniu takiej opinii wysłałby Pan dziecko do takiej grupy fotograficznej?
Nie każdy musi uprawiać fotografię na wysokim poziomie, silić się na artyzm czy profesjonalizm. Są ludzie, którym to po prostu sprawia przyjemność i to wystarcza.
To tak, jak chodzenie się na ryby dla frajdy a nie z głodu…
Oczywiście nie odbieram Panu prawa do krytyki, każdy może wyrażać swoją opinie nawet krzywdzącą. Ale publikowanie jej publicznie może czasem wyrządzić więcej szkody, niż pożytku.
Jakby tego było mało obok tekstu zamieszcza Pan „profesjonalne” zdjęcie jedne z prac zrobione przez szybę, z odbiciami holu i osoby wychodzącej przez drzwi - czyżby było problemem uzyskanie odpowiedniego pliku od autorki fotografii i godziwe zaprezentowanie tejże?
Jestem zniesmaczony ponadto faktem, że publikuje ów tekst gazeta, z która nawiązaliśmy współpracę, która objęła patronat medialny nad właśnie organizowanym społecznie konkursem fotograficznym. Mieliśmy nadzieje na życzliwość i pomoc, ale z niewiadomych mi przyczyn w tym mieście ciężko robić cokolwiek, bo zaraz znajdzie się grupa osób chętnie rzucających przysłowiowe kłody pod nogi.
Jeśli mam być szczery to nie bardzo wyobrażam sobie dalszą „współpracę”…
O dziwo konkurencyjna Gazeta Przemyska znacznie cieplej oceniła dokonania grupy PIXEL, być może lepiej rozumiejąc nasze intencje, starania i możliwości.
Jednocześnie pragnę zapewnić, że nie wpłynie to na naszą działalność, dołożymy wszelkich starań, aby nieustannie podnosić jakość naszych prac, powiększać nasze grono, być wszędzie tam, gdzie nas chcą i doceniają, współpracując z każdym, komu leży na sercu dobro młodych ludzi, których kochamy, rozumiemy i staramy się wpierać tak, jak potrafimy.
Jeśli czasem nie wychodzi – trudno – ale lepiej coś robić, niż narzekać, że nic się nie dzieje w naszym mieście…
Zapraszam na naszą stroną na Facebooku oraz http://www.grupapixel.manifo.pl
Z wyrazami szacunku
Piotr Then
fotograf-amator