Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Remont Dworca PKP w Przemyślu
(31-01-2015, 9:33)wincentgos napisał(a): A na centralnym w Warszawie, głównym w Krakowie i Wrocławiu zrobili biedronki, knajpy i fryzjerskie zakłady.

W Przemyślu nie można, bo konserwator tak wyśrubował wymogi, że ciężko żeby w ogóle cokolwiek tam powstało..

A tu wideo z konferencji



A wystarczy restauracja wiedeńska "z epoki" i będzie i atrakcja turystyczna, i coś się będzie działo..
Tylko nikt nie ma na to jaj...
mądralińscy - przypominam, że koledzy tych z filmu wyżej rządzili już krajem i miastem i co z tego mamy???
Piękna konferencja!!!Smile
...obsługa natury informacyjnej...;upatrujemy problem...; taki przykład do czynienia ....postępowanie umieraniaSmile) niezła nowomowaSmile gratuluję kultury językowejSmile
pewnie dlatego muszą nawijać kilka minut o czymś, co mozna wyrazić w 15 sekund...
Nie zmienia to faktu, że trudno nie zgodzic się z taką oceną sytuacji...tylko czy można dziwic sie PKP, że zwija się z Przemyśla??? wszyscy sie zwijają...ja rozumiem , że ktoś pragnie udzielac informacji z okienka ....ale co jak nie ma komu???
To wszystko jest takie ple, ple i gra polityczna z myślą już o wyborach.A wystarczy popatrzeć i widać jak na dłoni ilu pasażerów przewija się przez przemyski dworzec.Miasto zostało odcięte granicą od kierunku wschodniego (Lwów) i południowego (Dobromil, Chyrów, itd. aż na Węgry). Ilu mieszkańców z ciążących ku Przemyślowi miejscowości przyjeżdża tu pociągami? Garstka ludzi z zachodu bo pozostałe linie są zamknięte lub w stanie likwidacji.Nawet zlikwidowano popularne pociągi z Ukrainy przyjeżdżające do Przemyśla o ludzkich porach.I kto o zdrowych zmysłach będzie otwierał na dworcu jakikolwiek interes? Po co? By sprzedać dwa razy w tygodniu jajko po wiedeńsku? Przez dworce w Krakowie i Wrocławiu przewijają się masy ludzi i otwieranie tam placówek handlowych i gastronomicznych ma sens.A jak wygląda to w Przemyślu? Wystarczy przejść się po niektórych placówkach handlowych.Masa towaru, prawie zero kupujących i nudzące się ekspedientki.I tak myślę, ze niedługo zlikwiduje się sklepik przy peronie tak jak zniknęły działające przez krótki czas na dworcu zakłady handlowe i usługowe.A to nie tylko bolączka Przemyśla.Z wyremontowanego tarnowskiego dworca poznikały już sklepy i przynajmniej jeden punkt gastronomiczny oraz zamknięto działająca tam galerę wystawienniczą. Tak samo świeżo odremontowany nowosądecki dworzec świeci pustkami.Oprócz dwóch kas biletowych działa tam tylko jakieś doradztwo finansowe.
Homo nulli coloris
Kilka dni temu miałem okazję odwiedzić Wrocław. Jako, że podróż do tego miasta odbyłem pociągiem pierwszym miejscem jakie ujrzałem w stolicy Dolnego Śląska był tamtejszy dworzec kolejowy. W oczekiwaniu na kolegę, który miał mnie odebrać postanowiłem zapoznać się nieco z tym okazałym budynkiem zaczynając od kupna kawy na rozbudzenie w lokalu jednej z sieci fast-food, która się tam znajduje. Po przekroczeniu progu restauracji przeżyłem szok. I bynajmniej nie był to szok spowodowany widokiem pieczołowicie wyremontowanej sali z licznymi malowidłami czy innymi detalami architektonicznymi, bo pochodząc z takiego miasta jak Przemyśl człowiek po prostu jest przyzwyczajony do architektury najwyższych lotów i tych wszystkich "estetycznych fanaberii", więc nie robi to na nim większego wrażenia. Szok był raczej spowodowany decyzją jakiegoś urzędnika, który zachowując się zdroworozsądkowo po prostu zezwolił na działalność tego typu usługi w takim miejscu. Zadzierając głowę wysoko w kierunku malowideł tylko gorzko westchnąłem: "szkoda, że u nas nie ma takich urzędników i takiego podejścia." Bo przecież ta nasza przemyska dbałość o zabytki, a w szczególności o dworzec i traktowanie go jak zabytek klasy "super zero" jakby terakota w nim miała pochodzić z Pompejów, a ściany miałyby być zdobione freskami Da Vinciego czy innego Michała Anioła przekłada się na kompletne niewykorzystanie jego potencjału. Dlaczego jakiś urzędnik uważa, że najemca to osobnik bez gustu i wyczucia smaku, a w pogoni za zyskiem nie poszanuje dziedzictwa pokoleń ? Wydaje mi się, że obecnie większą szkodę robi się dworcowi zamykając jego sale przed kimkolwiek niż dopuszczając choćby do częściowego ich użytkowania. Zresztą wystarczy zapytać jakiegokolwiek budowlańca, który budynek szybciej się starzeje/niszczeje: pusty czy wykorzystywany choćby w niewielkim zakresie ? Odpowiedź jest jasna. I w tym stanie rzeczy właściwie traci, aż pięć podmiotów: konserwator zabytków, bo windując wymogi konserwatorskie paradoksalnie przyśpiesza proces starzenia się obiektu; PKP, bo ustanawiając ceny najmu na warszawskim poziomie pozbywa się ewentualnych zysków (jakichkolwiek!) i nie wykorzystuje budynku, na remont którego przeznaczono kilkadziesiąt milionów złotych; przedsiębiorcy, bo przecież prowadzenie działalności w otoczeniu historycznych sal to prestiż, a jak prestiż to i klientela chętnie odwiedzająca takie miejsca; podróżni i mieszkańcy miasta, bo nie mają okazji skorzystać z usług oferowanych w tym miejscu, a co za tym idzie bliższego poznania dworca, a jedynie holu i poczekalni; miasto, bo choć mając świetny zabytek nie ma możliwości wykorzystania go w celach turystycznych/marketingowych i niestety samo nie podejmuje działań, by temu jakoś zaradzić. Może wypadałoby zorganizować jakiś "okrągły stół", w którym przedstawiciele trzech wymienionych instytucji, czyli PKP, Konserwatora Zabytków i miasta opracowaliby jakąś koncepcję dla dworca, oczywiście luzując dotychczas zajmowane stanowiska. Byłaby to wielka szkoda, gdyby nasz dworzec przez kolejne lata choć piękny i znany w całym kraju miał świecić pustkami. Fajnie byłoby kiedyś stanąć w którejś z jego sal i jak na tym wrocławskim dworcu zadrzeć głowę w górę, i powiedzieć sobie: "kurcze, jak to dobrze że mamy w Przemyślu takich ogarniętych urzędników". Mam nadzieję, że w niedalekim czasie tak się właśnie stanie Wink
Pisałem już kiedyś o naszym dworcu porównując go właśnie z tym wrocławskim. Ale nie tylko włodarze naszego miasta cierpią na "chorobę zabytkową", bo użytkownicy forum również!
Już samo wynajęcie powierzchni dworca za kwotę pozwalającą zwrócić koszty utrzymania byłoby sukcesem!
Jest jeszcze bardzo dużo rzeczy do zrobienia. Najtrudniej zmienić tok czyjegoś myślenia.
-diabeł tkwi w szczegółach-
Ch...,dupa i kamieni kupa w tym i innych tematach miejskich niestety.
Zapewne z tych milionów ktore poszły na remont nie mała sumka trafiła to paru kieszeni. Bo To powinno być karane wysokimi karami finansowymi. Dostali na remont p oto żeby nic tam nie było? Gdzie sens i logika ? Tak trudno zrobic adnotacje dla najemcó ze lokal ma być utrzymany w klimacie całości i wcześniej musi być projekt lokalu zatwierdzony przez PKP. Ludzie to jest przekręt na oczach ludzi. Jaki jest sens nie wynajmowania tych lokali po normalnych cenach ? Czyli że PKP ma tyle hajsu że ma w dupie dodatkowe zarobki ? Serio.. Ale wiadomo nikt nikomu nic nie zrobi. Panowie prezesi sobie pija szampana i ciesza że hajs leci z nieba Smile Taki tam monolog :3
Pray to your god, open your heart
Whatever you do, be afraid of the dark
Cover your eyes, the devil inside
One night of the hunter
One day I will get revenge
One night to remember
One day it'll all just end, oh
Ja też wyremontowałem sobie kupione mieszkanie - i wiesz co ?
Dalej jest jak było Smile Ale przynajmniej ładnie.




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości