Liczba postów: 2.717
Liczba wątków: 117
Dołączył: Sep 2009
Reputacja:
4
27-09-2012, 8:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-09-2012, 8:58 przez tira-rira.)
Robiąc sobie wczoraj późnym popołudniem spacerek z Ostrowa do Przemyśla (nie chciało mi się czekać na autobus) zauważyłem w miejscu prac jedną koparkę i w cholerę płyt betonowych. Przygotowane są ogrodzenia. Powoli zaczynają tworzyć zaplecze budowy.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 6
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Dzieje się już tam coś? Ma ktoś jakieś zdjęcia?
Czarnobyl, tutaj człowiek stworzył piekło...
Liczba postów: 451
Liczba wątków: 5
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2010
Reputacja:
0
Tytułem wyjaśnienia i uzupełnienia. Widoczny na fotografiach archiwalnych jaz znajdował się ok. 500 m poniżej obecnego, na wysokości bloków mieszkalnych dzisiejszego osiedla mieszkaniowego Kmiecie (naprzeciw oczek wodnych, gdzie planowany jest park wodny). Jaz ten został zbudowany przez wojsko i oddany do użytku w 1932 r. Spiętrzenie to zbudowano dla celów ćwiczeń wodnych wykonywanych przez saperów.
Liczba postów: 1.203
Liczba wątków: 22
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
1
A może ktoś z tych" bezkompromisowych" zakpiłby "żartobliwie" z pokropkowego.
Homo nulli coloris
Liczba postów: 616
Liczba wątków: 11
Dołączył: Nov 2010
Reputacja:
0
Po co kropić coś po czym płynie woda?
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 0
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Wniosek jeden. Mamy dzięki temu świętą rzekę. !!!
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2010
Reputacja:
0
(05-11-2012, 18:18)przem33 napisał(a): Wniosek jeden. Mamy dzięki temu świętą rzekę. !!!
Warto przypomnieć o obrzędzie święcenia wody podczas święta Jordan obchodzonego przez grekokatolików i prawosławnych 19 stycznia (6 stycznia według kalendarza juliańskiego). A tak przy okazji to wątek ten dotyczy przebudowy jazu piętrzącego na Sanie a nie "pokropków".
Liczba postów: 989
Liczba wątków: 9
Dołączył: Oct 2010
Reputacja:
0
21-12-2012, 15:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2012, 16:01 przez maiczel.)
Tak w ramach ciekawostki co wyczytałem o dawnej sytuacji na rzece San. Artykuł z 1979 r.
Cytat:ANTONI KUNYSZ
Projektowana budowa kilku zapór wodnych na Sanie (w ramach wielkiego programu zagospodarowania dorzecza Wisły) może doprowadzić do tego, że jak przed wiekami na głównej rzece naszego województwa znowu pojawią się barki, łodzie a nawet, statki białej floty. Warto przypomnieć, że już w roku 1850 hrabia Andrzej Zamojski postanowił wypróbować żeglowność Sanu. W końcu października statkiem parowym "Kraków" przepłynął od Sandomierza do Przemyśla i Dubiecka. 5 listopada „Kurier Warszawski" donosił:
"Z przyjemnością pospieszamy z udzieleniem wiadomości otrzymanych z Dubiecka (...), w dniu 25 października zawitał w nasze strony statek parowy "Kraków", a na nim przybył Hr. A.Zamojski. Cóż za niepowszechne i miłe zdarzenie ujrzeć między nami Szanownego Męża, twórcę tego przedsięwzięcia. przybył on do nas w towarzystwie dwóch Synów, nadto Xięcia Leona Sapiehy, tegoż córki, syna, panów Gwalberta Pawlikowskiego i Włodzimierza Dzieduszyckiego (...) Na wiadomość o przybyciu statku cała ludność miasteczka i okoliczni ziemianie "wysypała się nad rzekę" dla powitania gości i okazania serdecznego uczucia Andrzejowi Zamojskiemu, winszując Mu spełnienia jego zamiarów (...) Zabawiwszy dla spóźnionego dnia pory, tylko godzinę, odpłynęli nasi goście nazad do Krasiczyna, na statku niezaładowanym wprawdzie ani zbożem ani towarami (...) W dwa dni później 27 października przybył Hr. Zamojski do miejscowości Torki powitany entuzjastycznie przez okoliczną ludność, dawnym staropolskim zwyczajem chlebem i solą oraz wieńcem uplecionym z wawrzynu i palmowych gałązek. Statek udekorowano flagami, a na poklad wniesiono kosze (...) owoców (...} Z Torek Hr. Zamojski (...) udal się do Medyki tak slynnej niegdyś z wielkiego zakładu ogrodniczego (...)
15 listopada „Kurier Warszawski" od własnego korespondcnta z Krzeszowa podaje ostatnią wiadomość:
"Ku końcowi października, przy poranku już dość chłodnym i deszczyk chwilami kropil, przybył statek parowy "Kraków" do Krzeszowa na Sanie wracając z Dubiecka i Przemyśla..."
W kilka dni później w piśmie tym znalazło się podsumowanie wyprawy hr. Zamojskiego - Wisłą do Krakowa, Dunajcem do Tarnowa i Sanem do Dubiecka:
„Z rezultatów odbytej przez statek parowy „Kraków" podróży okazuje się, że na żadnej z rzek, któremi przepłynął nie natrafiano na przeszkody mogące kłaść tamę żegludze (...) ."
Odnośnie interesującej nas wyprawy Sanem autor w „Kurierze " pisał:
„Nakoniec San, jako główna całej Galicji wschodniej rzeka, przepływając znaczną przestrzeń kraju, odpowiedzieć może w zupełności zamiarom pomysłu, byle tylko stosownie użytą została..."
Wyczyn hr. Zamojskiego uznać należy, jak na owe czasy, za poważny, gdyż borykał się na pewno nie tylko z nurtem rzeki San, ale przecież przekraczał w Krzeszowie kordon graniczny między Austrią a Rosją. Wśród miejscowej ludności l ziemiaństwa wzbudził duże ożywienie i nadzieje na gospodarczy rozwój tych ziem po zaprowadzeniu żeglugi parowej, a Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze wybiło pamiątkowy medal z okazji ukazania się na Sanie pierwszego statku parowego. Medal posiada średnicę 5,5 cm, na awersie widnieje popiersie Andrzeja Zamojskiego otoczone napisem: „C. K. Galicyjskie Towarzystwo Gospodarcze Jędrzejowi Zamojskiemu". Napis przedzielony jest dwoma godłami: godłem rolnika czyli pługiem oraz herbem Jelita, którym pieczętował się ród Zamojskich. Na rewersie przedstawiono miasto Przemyśl wg XVII-wiecznego sztychu, z parostatkiem „Kraków", płynącym Sanem. U góry na gałązce wawrzynu, zwiesza się mapka z uwidocznionym biegiem Wisły, Dunajca i Sanu i zaznaczonymi miastami: Tarnowem, Dubieckiem, Krakowem, Gdańskiem. U dołu znajduje się dwuwierszowy napis: „Przemyśl 23 paźdz. MDCCCL" w otoku zaś czytamy: "Za pierwsze wypłynienie w górę Wisly, Dunajca i Sanu". Napis ten łączy kotwica, jako godło żeglugi. Medal wykonał rzeźbiarz C. Radnitzky z Przemyśla. Odlano go w 300 egzemplarzach w brązie „dla rozdania na pamiątkę wielbicielom Hrabiego" oraz w jednym egz. w srebrze — dla samego Zamojskiego. W zbiorach Muzeum Okręgowego w Przemyślu znajduje się medal brązowy.
Warto przypomnieć, że w XVI i XVII wieku żegluga na Sanie była bardzo rozwinięta. Za pomocą dużych komięg, szkut przewożono do Torunia i Gdańska sól. zboże, popioły i inne towary. W początkach XX wieku San pomiędzy Przemyślem a Krasiczynem byt wykorzystany do żeglugi statku, który zabierał na spacery po kilkadziesiąt osób. Przeprowadzona później regulacja rzeki spowodowała skrócenie jej biegu, przyczyniła się do szybszego przepływu wody, ale równocześnie do obniżenia jej lustra. Jedynie wczesną wiosną można było kilka lat temu oglądać, na odcinku od Nienadowej do Przemyśla, spływ tratew z drewnem. Należy sądzić, że planowana budowa zapór wodnych na Sanie doprowadzi nie tylko do zwiększenia zasobów wodnych Polski poludniowo-wschodniej lecz również umożliwi uczynienie tej rzeki spławną na niektórych odcinkach, co będzie można wykorzystać do celów komunikacyjnych i turystycznych, a przede wszystkim transportowych — mam na myśl; przewożenie barkami wyrobów z fabryk Przemyśla, Jarosławia i Przeworska do Sandomierza, a stąd Wisłą — do Warszawy i Gdańska.
Zródło tekstu:
1. A.Kunysz - "Czy San będzie znowu rzeką żeglowną ?" - Przemyśl 1979.
Statek parowy " Kraków" w Krakowie.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2010
Reputacja:
0
30-12-2012, 22:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2012, 22:20 przez Abrakadabra.)
|