[tazwaly]

(...) Co do przeróbek na własna rękę to nie którzy to chyba zmieniają układ całego mieszkania, nawalajac młodemu gdzie popadnie - własnie zastanawiałem się gdzie tu sens skoro można było przemyśleć wszystko na etapie projektowania i dopilnować wykonanie ( sam zmienialem wiele i wszystko zostało zrobione jak należy, instalacje co, wod-kan i elektr. także wporzadku czytaj; wyłącznik w kuchni włącza i wyłącza światło w kuchni a nie w łazience. (...)

Ja, zanim jeszcze jakiekolwiek ściany zostały wybudowane, wprowadziłem swoje poprawki. Myślałem, że jak są plany, to będzie ok. Tak samo jak postawienie murka w kuchni nierównoległego do ścian - różnica 46mm na długości 1,2m to duuuże odchylenie. Sufit nad schodami - 3 cm w głąb lewa strona w porównaniu do prawej- duuży błąd. Korytarzyk ze schodami - ściana lewa schodzi się na długości 90cm o 6,5cm - w ch*j duuuuży błąd (ale to już sobie podarowałem i sam nad rzuciłem gipsem do wyrównania. Wnęki na drzwi - wszystkie miały podane konkretne szerokości, ale panom wykonawcom się nie chciało robić, mimo gwarancji "dewelopera", że będą takie jak chce, pikuś ojciec zrobił jak trzeba. Jedynie drzwi do najmniejszego pokoju przesuwali, tak jak miało być. Skrzynka na bezpiecznika, krzywa od pionu o 8 stopniu - duuuuży błąd. Co do instalacji wod-kan., no cóż, na planach inaczej, w mieszkaniu inaczej, ale wiedząc, iż takie szpece są w Przemyślu podarowałem sobie. Część sam z ojcem poprawiałem, oczywiście bez ponownej wylewki nie obyło się i przez to pracę stanęły na 5tygodni. Najlepsi są elektrycy, Ci to w ogóle dziwie się, że ich ktoś zatrudnia. Dobrze, że mówiąc Panu "elektrykowi" (znak " bo raczej on się sam tak nazywa i widząc jego wykonanie wątpię, aby miał jakąkolwiek wiedzę na temat wykonywanych rzeczy, bo papier to u Was idzie łatwo kupić z tego co mi się o uszy obiło) nagrywałem nasze plany - przy odbiorze tylko 3 rzeczy się zgadzały - brawa dla panów "elektryków". Myślałem, że w ogóle przy takiej pracy musi być wykonany plan. Ani planu, ani dobrej robot. Cóż, mam zdane papiery S.E.P.'owskie i sam dałem radę przerobić. Ale z wykonaniem gniazd lan/TV pojechali. No cóż, nie pilnowałem ich, gdyż nie miałem czasu, a nikt inny nie miał pojęcia co oni tam robią/ nie znali się na temacie.

Ogólnie, zdziwiło mnie, że za takie pieniążki muszę jeszcze wiele swoich wyłożyć, aby było jak w planie ( u nas w Mysłowicach i okolicach nie bywało takich problemów, nie ma firm, że cała rodzina prawie pracuje przy projekcie i budowie), ale w sumie jestem zadowolony z mieszkania.