30-11-2010, 10:21
Pisarz grozy Stefan Darda akcje kolejnych książek chce umieszczać w Przemyślu
Nowiny, 2010.11.30
Autor: Norbert Ziętal
Stefan Darda, określany jako polski Stephen King, kolejne swoje powieści grozy chce osadzać w realiach Przemyśla i innych miast Podkarpacia.
Stefan Darda wydał już trzy książki. Ostatnia "Czarny Wygon: Starzyzna" właśnie pojawiła się w księgarniach. To powieści utrzymane w klimacie prozy Stephena Kinga. Mroczne postacie, nadprzyrodzone i niewytłumaczalne zjawiska.
Horrory Dardy spotkały się z dużym zainteresowaniem czytelników w całej Polsce, konieczne były dodruki.
- Moje powieści osadzam zawsze w realnych miejscach. Ale takich, które dobrze znam, bo czytelnik szybko się zorientuje, czy byłem w miejscu, które opisuję. Zamieszczając prawdziwe opisy terenu, mogę przemycać zjawiska nadprzyrodzone - mówi Stefan Darda.
Dotychczas akcja jego powieści rozgrywała się na Lubelszczyźnie. Z tego rejonu pochodzi. Jednak swoje przyszłe książki planuje osadzać w realiach Przemyśla, w którym mieszka od 13 lat, i innych miejscowości Pogórza Przemyskiego.
- Dla wielu osób książki Stefana są przewodnikiem bez ilustracji. Są ludzie, którzy jadą w teren i porównują, czy faktycznie wymieniona w tekście sosna znajduje się w opisanym miejscu - podczas spotkania autorskiego z Dardą przekonywał publicysta Mariusz Kargul.
- Cieszy nas, że pisarz chce kolejne swoje powieści "umieszczać" w Przemyślu. To szansa, że ktoś po przeczytaniu takiej książki zechce przyjechać i zwiedzić nasze miasto - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.
Nowiny, 2010.11.30
Autor: Norbert Ziętal
Stefan Darda, określany jako polski Stephen King, kolejne swoje powieści grozy chce osadzać w realiach Przemyśla i innych miast Podkarpacia.
Stefan Darda wydał już trzy książki. Ostatnia "Czarny Wygon: Starzyzna" właśnie pojawiła się w księgarniach. To powieści utrzymane w klimacie prozy Stephena Kinga. Mroczne postacie, nadprzyrodzone i niewytłumaczalne zjawiska.
Horrory Dardy spotkały się z dużym zainteresowaniem czytelników w całej Polsce, konieczne były dodruki.
- Moje powieści osadzam zawsze w realnych miejscach. Ale takich, które dobrze znam, bo czytelnik szybko się zorientuje, czy byłem w miejscu, które opisuję. Zamieszczając prawdziwe opisy terenu, mogę przemycać zjawiska nadprzyrodzone - mówi Stefan Darda.
Dotychczas akcja jego powieści rozgrywała się na Lubelszczyźnie. Z tego rejonu pochodzi. Jednak swoje przyszłe książki planuje osadzać w realiach Przemyśla, w którym mieszka od 13 lat, i innych miejscowości Pogórza Przemyskiego.
- Dla wielu osób książki Stefana są przewodnikiem bez ilustracji. Są ludzie, którzy jadą w teren i porównują, czy faktycznie wymieniona w tekście sosna znajduje się w opisanym miejscu - podczas spotkania autorskiego z Dardą przekonywał publicysta Mariusz Kargul.
- Cieszy nas, że pisarz chce kolejne swoje powieści "umieszczać" w Przemyślu. To szansa, że ktoś po przeczytaniu takiej książki zechce przyjechać i zwiedzić nasze miasto - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.