Fragment felietonu "Euro straconych szans dla Ukrainy", którego całość można przeczytać pod tym adresem http://www.obserwatorfinansowy.pl/2011/1...a-ukrainy/
Powiem szczerze, że to rewelacyjny pomysł. Jeśli to nie wypali to może by tak mniejszym kosztem zmodernizować szeroki tor między Przemyślem a Medyką wyposażając go w SUW2000 czyli system samoczynnej zmiany rozstawu kół do wagonów. Tym sposobem zostaje wyeliminowana czasochłonna metoda wymiany zestawu kołowego polegająca na wytaczaniu wózków o jednym rozstawie kół na inne.
Cytat:Jeśli przed Euro 2012 czymś Ukraina może się pochwalić to są to niewątpliwie koleje. Program przygotowań do Euro 2012 całkiem spory fragment poświęcił przewoźnikowi kolejowemu – Ukrzaliznycji.
W 2008 r. wydała ona na przygotowania do Euro 2012 2,4 mld hrywien, w 2009 r. 2,5 mld hrywien, w 2010 r. 3,7 mld hrywien. Na 2011 r. kierownictwo ukraińskich kolei zapowiedziało dwukrotne – do 7,3 mld hrywien zwiększenie wydatków na finansowanie projektów związanych z Euro 2012. W ramach przygotowań do imprezy zelektryfikowano całe odcinki tras, zmodernizowano tysiące kilometrów torowisk, a w 2010 r. w Kijowie oddano do użytku nową przeprawę kolejową na Dnieprze, tzw. most Kirpy stanowiący część budowanego tu na Euro 2012 mostu Darnickiego.
Za 240 mln euro ukraińskie koleje kupiły 10 szybkich pociągów koreańskiego Hyundaia. Sześć będzie wozić kibiców podczas Euro 2012, pozostałe dotrą na Ukrainę już po zakończeniu mistrzostw. Dzięki temu zakupowi podróż z Kijowa do Charkowa zajmie 3,5 godz., do Lwowa 4,5 godz., a do Doniecka 5,5-6 godz. Czyli będzie trwać mniej więcej o połowę krócej niż obecnie. Bilet w pierwszej klasie kosztować ma jednak tyle co bilet lotniczy w klasie ekonomicznej.
Unowocześnienie infrastruktury to niewątpliwie pozytywny impuls dla dalszego rozwoju kolei na Ukrainie. Niestety nie zdołano zrealizować projektu kluczowego z punktu widzenia nie tylko przygotowań Ukrainy do Euro 2012, ale i europejskiej integracji kraju.
W 2007 r. władze Lwowa przedstawiły projekt „Eurokolja”, zakładający budowę wydzielonej linii dużych prędkości o europejskim rozstawie szyn łączącej Lwów z Przemyślem i umożliwiającej bezpośrednie połączenia pomiędzy Polską i Ukrainą, a rząd holenderski wyłożył 133 tysiące euro na przygotowanie dokumentacji techniczno-finansowej trasy. Budowa połączenia o długości 85 kilometrów miała kosztować 500 mln euro.
Projekt dwa lata przeleżał na półkach Ministerstwa Transportu. Odkurzono go dopiero pod koniec 2009 r., a samą linię wpisano na listę dziesięciu projektów inwestycyjnych o strategicznym znaczeniu dla rozwoju ekonomicznego Ukrainy przygotowaną przez Narodową Agencję Inwestycji Zagranicznych i Rozwoju. Nic nie wskazuje jednak, by przybliżyło to choć o krok jego realizację.
Powiem szczerze, że to rewelacyjny pomysł. Jeśli to nie wypali to może by tak mniejszym kosztem zmodernizować szeroki tor między Przemyślem a Medyką wyposażając go w SUW2000 czyli system samoczynnej zmiany rozstawu kół do wagonów. Tym sposobem zostaje wyeliminowana czasochłonna metoda wymiany zestawu kołowego polegająca na wytaczaniu wózków o jednym rozstawie kół na inne.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny